12 października uczniowie uczęszczający na lekcje języka kaszubskiego wybrali się na wycieczkę do Chaty Kaszubskiej w Brusach-Jagliach, aby uczestniczyć w warsztatach edukacyjnych „Ogniste wafle”. Pan Krzysztof – animator kultury w tejże placówce prowadził warsztaty dla naszych uczniów. Ogniste wafle czyli jak to z waflem i gofrem było. Wydawać by się mogło, że wiemy jaka jest różnica pomiędzy waflem a gofrem. Jednak odpowiedź tak na prawdę jest prosta, ale…. Na tak zadane pytanie tylko niektóre dzieci potrafiły odpowiedzieć. Tylko podpowiem, że różnica tkwi w składzie i sposobie pieczenia. Dokładnie o tym dzieci, które uczestniczyły w tych warsztatach wiedzą. Wiedzą skąd się wzięła nazwa „wafel” i wiedzą co to jest „gofrowanie” (to nie jest czynność polegająca na wytworzeniu gofra). Podczas zajęć warsztatowych poznają historią wafla od starożytności do dzisiaj. Mają również możliwość naocznie zobaczyć i dotknąć stare gofrownice (w Kaszubskiej Chacie są 4 sztuki). Poznają produkty jakie należy zastosować, aby dobrze przygotować ciasto do wafli: mąka, cukier, jajka, mleko, woda gazowana, olej itd., sami je przygotowują. Bawiąc się poznają całą historię wafla i gofra. Najwięcej zabawy dostarcza uczestnictwo w procesie mieszania składników (nie jedno jajko trafiło na stół zamiast do kubka, i nie jedna mąka się rozsypała). Trzeba jednak przyznać, iż uczestnicy byli zdyscyplinowani. Nie sposób upiec od razu 16 czy 20 gofrów- wafli. Pierwsi muszą więc czekać z jedzeniem na tych ostatnich – bo wszyscy jedzą razem, jedzą jednocześnie przy jednym stole. Gdy tak pierwsi czekają na tych ostatnich jest przeprowadzana mała zgadywanka – oczywiście o waflach i gofrach. Każdy uczeń musi odpowiedzieć na jedno pytanie. No i tu dopiero zaczyna się niezła zabawa. W tej zgadywance zostaje parę pytań wolnych. Za dobrą odpowiedź dostaję dziecko dodatkowego wafla, za złą oddaje jedno waflowe serduszko. No pomyliłby się ten, kto twierdzi, że nie ma chętnych. Dzieciaki ryzykują i jak dotąd nikt nie udzielił złej odpowiedzi – dostali wafla w nagrodę.
Aby Was, czytających, zainteresować podajemy dla przykładu jedno z takich pytań: Co było pierwsze: wafel, andrut czy gofr?
Po zakończeniu tych emocji związanych z konkursem i jedzeniem wytworu własnych rąk jest oczywiście sprzątanie po sobie.
Były to bardzo ciekawe warsztaty, podczas których dzieci nie tylko dowiedziały się dużo o powstaniu wafla, ale samodzielnie przygotowały przepyszne „wafle”. Nie zabrakło oczywiście wspólnej gry na diabelskich skrzypcach i burczybasie.
Z wycieczki wróciliśmy we wspaniałym humorze mile wspominając. Serdecznie dziękujemy panu Krzysztofowi i pani Dorocie za wspaniale przygotowane zajęcia!